O mnie

Marta Frankowska-Luty make up artist Ktaków

 

Zlecenia wizażowe dla klientek realizuję już od ponad 10 lat. Z czasem, dzięki zamiłowaniu do mody, dołączyły do nich również usługi stylizacyjne. Pracowałam z niezwykłymi osobistościami jak choćby prezydent Austrii Alexander van der Bellen, Janina Ochojska czy Robert Makłowicz, ale tak naprawdę esencją mojej pracy są tak zwani „zwykli ludzie”, osoby takie jak ja.

Jestem szcześciarą, bo ta praca pozwala mi realizować swoje pasje ale też czerpać radość z kontaktu z Wami – moimi klientkami. To Wy dajecie mi wspaniały prezent nie tylko w postaci mojego rosnącego doświadczenia, ale po prostu w postaci kontaktu z Wami, który jest czyms absolutnie unikatowym.

Mimo uczęszczania niegdyś na kursy rysunku i malarstwa zawodową malarką nie zostałam, jednak zajmując się Wami; wykonując makijaże i doradzając w temacie stylu i wizerunku czuję się artystką. Mało co w życiu daje mi równie wiele spełnienia i satysfakcji.

Kilka faktów o mnie:

Skończyłam studia historyczne oraz zarządzanie, ale obecnie stawiam na kształcenie wizażowe w różnych odsłonach (między innymi w krakowskiej szkole wizażu Face Art.) 

Jestem – już od 14 lat – żoną Tomka i dumną mamą czterech rewelacyjnych chłopców. Prowadzę konto na Instagramie o tematyce parentingowej, lifestyle’owej i psychologicznej (@marta.frankowska.luty)

Oprócz makijażu zajmuję się turystyką jako przewodnik miejski po Krakowie, organizuję również scenariuszowe gry miejskie.

Jestem pasjonatką Porozumienia bez Przemocy (NVC) według Marshalla Rosenerga i szkolę się w tym zakresie. Moim marzeniem jest zostać certyfikowanym trenerem NVC, dzieki któremu już wiem jak wiele Waszych potrzeb pozwala zaspokoić moja praca (m.in. piękna, autoekspresji, samoakceptacji, świętowania, komfortu i wygody, spójności, autentyczności, uznania…) ale też nie mam wątpliwości, że dzięki Wam zaspokajam ogrom moich własnych potrzeb, dlatego ciągle to robię i nie zamierzam zaprzestać:)

Ciekawostka:

Zazwyczaj, gdy kupię sobie nowy kosmetyk kolorowy, kładę go na półeczce koło łóżka i przed zaśnięciem oglądam jeszcze w świetle lampki nocnej nie mogąc się z nim rozstać…

Od 5 lat uczę się języka hebrajskiego:)

Zapraszam, spotkajmy się!

Marta Frankowska-Luty

Marta Frankowska-Luty