Wspomnienie ciepłych, słonecznych dni, które jeszcze niedawno nas rozpieszczały przywodzi mi na myśl przyjemność pracy w plenerze. I zdjęcia, które powstały we współpracy z fotografką Beatą Wojciechowską-Jasion.
Kraków to nie tylko monumentalna historia i szacowne zabytki. Jest tu także bez liku klimatycznych zakamarków ale i nastrojowych, romantycznych ostępów przyrody (tak, tak! w administracyjnych granicach Krakowa!), które są miejscem inspiracji dla fotografów poszukujących w Krakowie czegoś więcej niż tylko pocztówkowego blichtru.
A malowanie modelki na zmurszałej ławce na polanie, w asyscie zaciekawionych owadów? Wszystko da się zrobić, a taka praca tym bardziej cieszy, im bardziej potraktujemy ją jako urozmaicenie i przygodę.